środa, 16 maja 2012

Do kołyski

http://www.youtube.com/watch?v=KApmfGxoCG0&feature=related
Mówiły, że jestem piękna. Oh, ah, kazały mi zachwycać się nad moją urodą. Wkurza mnie takie gadanie. Dobrze wiemy jak jest. Wyobrażam sobie siebie jako baleron z pryszczami, tfu tfu. Oto wita mnie moje niskie poczucie własnej wartości, które jest minusowe. 
Wycieczka powiedzmy, że się udała. Trochę pochodziliśmy, posprzeczałam się z jedną z opiekunek-good. Posprzeczałam się z moim 'przyjacielem' (???), który chce żyć ze wszystkimi w zgodzie, nawet z moimi wrogami. Wyjaśniłam już z nim tą sprawę i powiedzmy, że jest OK. Wszyscy przecież wiemy, że po każdej choćby małej sprzeczce zostaje niesmak. 
Zmieniła hasło na blogaska. Nie mam już możliwości czytać jej jeszcze bardziej bezsensownych wypocin. 


Czasami zaczynamy kogoś lubić bardziej, niż sobie to zaplanowaliśmy... 
Chcę czytać w myślach, magiczną różdżką spełniać Twe życzenia. Być tak śmiała jak ona, bezpośrednio dawać Ci do zrozumienia co do Ciebie czuję. 
Ciekawe czy bylibyśmy dobrą parą. Na pewno nie stalibyśmy się nudni dla otoczenia. Częste kłótnie o błahostki zapewniałyby innym wystarczającą ilość rozrywki. Ja kochałabym Cię z całego serca. Oddałabym Ci wszystko. 
Tyś mym oparciem. 
Kiedyś wtulę się w Twe męskie ramiona. Niech chronią mnie one przed zimnem. Niech nie pozwolą, bym się z nich wyswobodziła.

poniedziałek, 5 marca 2012

Ukryta Prawda

Odrabiam zadanie domowe oglądając "Ukrytą Prawdę" :). Później nadejdzie czas na "Pierwszą miłość". Ohh, wiem jakież to żałosne. Schudłam około 2 kilogramów. Jest dobrze, jak najbardziej pysznie. Już sama nie wiem kim jestem. Nie jestem pewna co czuje do Ciebie. Zależy mi na Tobie, boję się Twojego odtrącenia. Cholera, to przecież tak długo już trwa.

sobota, 3 marca 2012

Weekend

Spędziłam wczoraj bardzo miłe popołudnie na koncercie Slave Industry a AK. Nie ma to jak choćby mała dawka alkoholu, która od razu poprawia człowiekowi humor. Świetna muzyka, wspaniali ludzie. Co prawda zawsze mogłoby być lepiej ale nie będę doszukiwać się samych minusów. 
W końcu ujrzałam 'na żywo' Dominikę. Wyzbyłam się kompleksów, teraz dopiero zobaczyłam jak naprawdę wygląda.
Dzisiaj zapowiada się następny kochany dzień spędzony z Grzesiem i jej znajomymi w kinie. Muszę tylko jakoś ogarnąć rozprawkę z polskiego i wzory na fizykę. Nie mogę zwolnić tempa, mam ochotę na średnią powyżej 5.0.
'Odchudzam się'
Myśl pozytywnie. Kiedyś w końcu osiągniesz sukces.
http://www.youtube.com/watch?v=TY8lryVy44I
Szczerze? Nie odróżniałam kto jest na scenie :D

poniedziałek, 20 lutego 2012

lonely vs. alone

Nic tak nie jednoczy ludzi jak wspólny wróg.


Czasami nie cierpię swego życia. Modlę się, by było inne. Mniej idealne, bardziej chaotyczne, zabarwione alkoholem i papierosami (sporadycznie narkotykami). Dupę obrabia mi osoba, która zbyt wiele o mnie wie. Wstydzi się mnie a może jest w tym jakiś głębszy sens? Nie wierzę w jej wymówki, nie wierzę. To zbyt boli. Wyobrażałam już sobie Bóg wie co a wyszło jak zwykle. 
Nie cierpię szkoły. A nie właściwie tylko 3 osób z mojej klasy?
Ta czwarta stanowi dla mnie zagadkę. 
Czy koleguję się ze mną ze względu na mojego 'przyjaciela', z którym łączy mnie już  tylko (hmm jak w starych małżeństwach) przywiązanie? Ciągnę to dalej, bo tak już się przyzwyczaiłam. Nie ważne, że to dawno przestało stykać a teraz żyje swoim życiem...
A może... a może jest coś jeszcze? Cholera. Znów sobie coś wmawiasz.
Ludzie mnie niszczą. To straszne, że w domu czuję się tak dobrze.

niedziela, 19 lutego 2012

Można powiedzieć nudny weekend. Brak w nim było typowych rodzinnych kłótni i jakiejkolwiek rozrywki. Mało także miałam szkolnych obowiązków. Z pewnością coś przeoczyłam a efekty tego będą się ciągnąć za mną przez cały weekend. 


...Regrets collect like old friends
Here to relive your darkest moments
I can see no way, I can see no way
And all of the ghouls come out to play


And I've been a fool and I've been blind
I can never leave the past behind
I can see no way, I can see no way
I'm always dragging that horse around...

Po raz kolejny zaczynam próbę zgubienia nadbagażu. 
1 kefir owocowy, 1 banan, sałatka (sałata, malutka mozzarella, 1 plaster ananasa, trochę wędzonego kurczaka, słonecznik, malutka ilość kukurydzy z groszkiem), tost (2 kromki chleba, kawałek mozzarelli, wędzony kurczak, 1/2 plastra ananasa)
216 + 100 + 210 + 220 = 746

sobota, 18 lutego 2012

Jestem w takim momencie życia, że potrzebuję rozrywek. Jednocześnie chcę poznawać nowych ludzi, a nie zrobię tego mając dotychczasową wagę. Nie mogę schudnąć. Koło się zamyka.
Postanawiam więc OD JUTRA (muahaha !!!) zacząć się odchudzać -.-
Taaak wiem, jestem żałosna. Jak osiągnę wymarzoną wagę, pójdę do fryzjera, zrobię coś z dotychczasowym wizerunkiem. Kupię sobie nowe ubrania, w końcu zaznaczę w nich mój własny styl.
Myślę o głupotach. Zamieniłam się w idiotkę. I dobrze, niech i nią będę.

http://www.youtube.com/watch?v=i3Jv9fNPjgk&feature=BFa&list=HL1329588976&lf=mh_lolz
W snach jestem murzynką. Mam kawową skórę, duże,
 pełne usta i chrypiący głos, który jakby odpija się 
od dna morza. Na jawie jestem białaską mającą 
murzyńskie kształty. Fuck...

czwartek, 16 lutego 2012

2:20 :D

http://www.youtube.com/watch?v=i3Jv9fNPjgk
Chora. A właściwie to zmęczona egzystencją. Udaję. Znowu udaję, żeby odpocząć od tych wszystkich ludzi...
Dzień Pączka. Jak na razie zjadłam ich 6 :D.
3 dni dietki poszły się jebać. Cóż, zacznę od jutra, jak prawdziwa chrześcijanka. Pierwszy chyba raz w moim życiu planuję abstynencję postową. Tonący chwyta się brzytwy...
http://www.youtube.com/watch?v=t8zeabLPHYo
Skins'y moim nowym Zmierzchem. Ja się zmieniłam, wszystko się zmienia. Marzę o byciu wściekłą dziewczynką.

wtorek, 14 lutego 2012

O miłości niespełnionej

http://www.youtube.com/watch?v=FnlbR0xLFsg

Ugh... Rzygam WALENTYNKAMI !!! Najgorszy dzień w całym roku, dzień obłudy i zakłamania. Szczególnie jeśli się nie ma kogoś, komu powiesz powiedzieć 'kocham', bądź gdy ta osoba widocznie darzy miłością kogoś innego. Ostatnio nawet piosenki o miłości doprowadzają mnie do szału. Widocznie przeżywam taki okres, że próbuję wmówić sobie, że jej nie ma, że to wszystko co jest z nią związane mnie nie obchodzi.
Ciągle brak mi czasu z powodu natłoku obowiązków w szkole. Sprawdzian za sprawdzianem, milion kartkówek i stosy zadań domowych. Gdybym rzetelnie wypełniała wszystkie swe obowiązki, brak byłoby mi czasu na sen.


Wkręciłam się w Skins'ów. 
Toczę wojnę z odwiecznym wrogiem.
Zatracam wiarę w to, ze jeszcze mnie ktoś pokocha.


http://www.youtube.com/watch?v=8QaI-M9sxW4
Pozdrawiamy Cię, Whitney!

niedziela, 12 lutego 2012

To be, or not to be

Być albo nie być, oto jest pytanie.
Jestli w istocie szlachetniejszą rzeczą
Znosić pociski zawistnego losu
Czy też, stawiwszy czoło morzu nędzy,
Przez opór wybrnąć z niego? – Umrzeć – zasnąć -
I na tym koniec. – Gdybyśmy wiedzieli,
Że raz zasnąwszy, zakończym na zawsze
Boleści serca i owe tysiączne
Właściwe naszej naturze wstrząśnienia,
Kres taki byłby celem na tej ziemi
Najpożądańszym. Umrzeć – zasnąć. – Zasnąć!
Może śnić? – w tym sęk cały, jakie bowiem
W tym śnie śmiertelnym marzenia przyjść mogą,
Kiedy zrzucimy z siebie więzy ciała,
To zastanawia nas: i toć to czyni
Tak długowieczną niedolę; bo któż by
Ścierpiał pogardę i zniewagi świata,
Krzywdy ciemiężcy, obelgi dumnego,
Lekceważonej miłości męczarnie,
Odwłokę prawa, butę władz i owe
Upokorzenia, które nieustannie
Cichej zasługi stają się udziałem,
Gdyby od tego kawałkiem żelaza
Mógł się zwolnić? Któż by dźwigał ciężar
Nudnego życia i pocił się pod nim,
Gdyby obawa czegoś poza grobem,
Obawa tego obcego nam kraju,
Skąd nikt nie wraca, nie wątliła woli
I nie kazała nam pędzić dni raczej
W złem już wiadomym niż uchodząc przed nim
Popadać w inne, którego nie znamy.
Tak to rozwaga czyni nas tchórzami;
Przedsiębiorczości hoża cera blednie
Pod wpływem wahań i zamiary pełne
Jędrności, zbite z wytkniętej kolei,
Tracą nazwisko czynu. – Ha! co widzę?
Piękna Ofelia! – Nimfo, w modłach swoich
Pomnij o moich grzechach
William Shakespeare "Hamlet"

Usłyszałam już przez te 3 dni tyle niepotrzebnie wypowiedzianych słów. Wolałabym tego nie wiedzieć, wolałabym tego nie usłyszeć. Jestem złym człowiekiem. Niszczę ten świat. Gdybym tylko wiedziała, co jest po tamtej stronie, nie zawachała bym się...
Wytrzymam jeszcze te 3 ostatnie lata. A potem będę ich widywać na święta i inne uroczystości. Nie będziemy sobą znudzeni, w końcu ulotni się z nas nienawiść. Jest mi przykro, że tak bardzo ją kocham... A może to ja nie zasługuję na jej miłość?

Wczoraj odbył się koncert. Nie poszłam, to nie dla mnie. W takich sytuacjach nie czuje się za pewnie...

niedziela, 5 lutego 2012

Lepsza Strona Ciszy

Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.

Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.

Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch, podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków;
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.

Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś – a więc musisz minąć.
Miniesz – a więc to jest piękne.

Fragmenty wiersza Wisławy Szymborskiej [*] "Nic dwa razy"

Przemijania nadszedł czas. Zapisane w wierszach słowa, nie pozwolą jej odejść. Poezja jest miodem dla duszy. Może niezbyt modna w tych czasach, jednak potrafiąca wybronić się swą delikatnością i eterycznością. 
_________________________________________________________________
Mój cel to 47 kg.

poniedziałek, 30 stycznia 2012

..

Brałam dziś udział w proteście przeciw ACTA. Totalny spontan, którego odczuwam teraz efekty. Okropnie boli mnie kręgosłup, coś jak siededziesięcioletni babcię, Przeżyłam jakoś pierwszy dzień w szkole po feriach. Oczywiście nie odbyło się bez reprymenty Dżasty, która zupełnie mi się nie należała. Następne dwa tygodnie zapowiadają się ciekawie. W każdym z nich po kilka sprawdzianów a i pewnie do tego dojdą odpowiedzi ustne.
Czuję się okropnie. Może jak schudnę, zyskam trochę na swej wartości. Ciągle robię coś dla kogos, by zmieszać się z tłumem. Może nowa klasa będzie spoglądać na mnie przychylniejszym okiem? A może po prostu nie pasuję do tej epoki... Popatrz inne tez nie są doskonałe a jakoś sobie radzą. Dlaczego więc Ty ejsteś przedmiotem wyśmiewań? Zieleniec nie mógł odcisnąć na tym aż tak wielkiego znaczenia...
Powróćmy do rzeczywistości. Pamiętaj! Bądź zawsze z siebie dumna, nie analizuj każdego słowa i myśl o sobie w samych superlatywach :)

niedziela, 29 stycznia 2012

sobota, 28 stycznia 2012

NIE JESTEŚ SAM

http://www.youtube.com/watch?v=VYfNRnI-ZmcWiem, nie jestem ósmym cudem świata. Ale nic nie pozostaje na przeszkodzie bym się tak czuła. Godzina zero zawsze była dla mnie czymś magicznym. Wiązałam z nią niespełnione marzenia, zbyt duże oczekiwania. A świadczy ona jedynie o efekcie przemijania. Dzisiejszy dzień będzie dla mnie niezwykle trudny. Kolejny raz nie mam ochoty zasypiać, nie chcę zmarnować tyle czasu na sen. Gdyby tylko doba trwała 48 godzin...
Zaczynam zdawać sobie sprawę, że jestem jedyna w swoim rodzaju. Nikt inny nie wygląda tak jak ja, nikt inny nie powiela moich przemyśleń. Jestem tu po to, by oznaczyć swoją linią papilarną istnienia innych ludzi.
Nie wiem, czy kolejny nalożony krem pomorze mi w walce z wrogiem nastolatków. Być może to tylko efekt placebo, bym mogła spojrzeć sobie w lustrze prosto w twarz i nie mieć sobie do zarzucenia, że o siebie nie dbam, że już nawet siebie samej nie obchodzę, że się zaniedbałam.
Zaczynam wprowadzać drobne zmiany w moim życiu począwszy od diety zakończywszy na ograniczeniu mediów i oszczędzaniu dóbr naturalnych. Oby wszystkie moje marzenia się ziściły, by ten rok był wspaniały.

No light, no light in your bright BROWN(?) eyeshttp://www.youtube.com/watch?v=HGH-4jQZRcc&ob=av2n

piątek, 27 stycznia 2012

JAK DBAĆ O RZĘSY?

Piękne i geste rzęsy to ozdoba każdej kobiety. Wystarczy tylko użyć kilka sposobów, by zacząć olśniewać spojrzeniem.

1. Olejek rycynowy
Olejek rycynowy to prosty i tani sposób na piękne rzęsy. Wystarczy, że będziesz go nakładać codziennie za pomocą czystej szczoteczki od tuszu na rzęsy a już po 3 tygodniach powinnaś zauważyć rezultaty.

2. Delikatny demakijaż oczu
Demakijaż oczu nie polega na ich mocnym tarciu ale na delikatnym ich przemywaniu. Do okolic oczu najlepszy będzie specjalny płyn do demakijażu oczu.

3. Wzmacnianie odżywką
Przed nałożeniem tuszu dobrze jest najpierw nałożyć na rzęsy odżywkę. W sklepach jest bardzo duży wybór wszelkich odżywek do rzęs, które mają za zadanie przede wszystkim wzmocnić je i chronić przed wypadaniem.
Serdecznie polecam odżywki takie jak:

4. Podkręcenie
Aby uzyskać niesamowite podręcenie rzęs użyj zalotki. W poprzednim poście umieściąłm wiele przydatnych informacji na ten temat.

5. Dobierz odpowiedni tusz
Całkiem innego tuszu i szczoteczki potrzebują rzęsy krótkie a innego te mało gęste. Jeszcze inny tusz potrzebny jest rzęsom, prostym jak druty. Dlatego nie sugeruj się tym, że twoja koleżanka poleca Ci jakiś tusz, ponieważ możesz mieć zupełnie inny rodzaj rzęs niż ona.
Moje rzęsy sa dość długie, ciemne i podkręcone. Jednakże nie zachęcają grubością. Dlatego polecam tusz:
posiada świetny kolor i nie skleja moich rzęs. Jest doskonałą bazą dla:
który doskonale wydłuża i pogrubia moje rzęsy. Należy jedynie uważać, by nie przesadzić z ilością, by uniknąć sklejenia włosków.

Jednak nie znalazłam jeszcze doskonałego tuszu, który jednocześnie będzie pogrubiał i wydłużał rzęsy, nie sklejając ich. Być może w przyszłości napiszę kolejną notkę o wspaniałym wynalzku (tuszu do rzęs), który będzie spełniać moje wszystkie oczekiwania. Zacznę rozglądać się za nim, gdy obecne Maybelliny przestaną spełniać me oczekiwania.

6. Technika nakładania
Należy opracować własną technikę nakładania tuszu. Mam migdałowe niezbyt duze oczy, więc nie maluję dolnych rzęs. Zaznaczam tuszem jedynie te górne, jednak nie robię tego zygzakowatymi ruchami. Jedynie lekko przeciągam je kosmetykiem, starając się, by nie uległy sklejeniu.

7. Podkręcania ciag dalszy
Aby utrwalić efekt zalotki, użyj ją drugi raz zaraz po wyschnięciu tuszu do rzęs.

8...i dokładnie rozczesz
Sklejone rzęsy nikomu nie dodadzą uroku, dlatego rozczesuj je za pomocą specjalnej szczoteczki. Jeśli nie masz takiej szczoteczki idealnie sprawdzi się również czysta szczoteczka od tuszu lekko zwilżona wodą. Dlatego gdy będziesz wymieniać obecny tusz na nowy, zachowaj jego opakowanie, by w przyszłości użyć jego szczoteczki (przed roczesaniem przemyj ją wodą).

PODKRĘCANIE RZĘS

Aby optycznie powiększyć moje migdałowe oczy zdecydowałam się na kupno zalotki. Dodatkowo zainwestuje w kosmetyki pielęgnujące rzesy, by po mechanicznym podkręcaniu nie zaczęły mi wypadać.
Po długim poszukiwaniu zdecydowałam się na taką:
http://allegro.pl/donegal-zalotka-do-rzes-gratis-promocja-i2072512903.html
gdyż jej cena nie jest wygórowana a posiada dobre opinie na wizażu:
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=14093&next=1
Poeksperymentuję także z ogrzewaniem jej ciepłem suszarki do włosów przez 3 sekundy, bądź zanurzaniem we wrzątku. Z pewnościa moje odczucia umieszczę na blogu.

Umieszczam także pomocny filmik z instrukcją używania zalotki:
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=14093&next=1

Ponadto postanowiłam zainwestować także w nowy tusz do rzęs. Jednak zrobię to dopiero, gdy skończy się mój obecny.

czwartek, 26 stycznia 2012

Kuczi :D

Ostatnio oszalałam na punkcie Ashtona Kutchera. Mam kompletnego fioła na jego punkcie i wyszykuję kolejnych filmów, w których gra. Można sobie pomarzyć, hih-hih. Szczególnie o jego klacie.
Postanowiłam, że zacznę się odchudzać dopiero od poniedziałku. Tak będzie łatwiej, nie będę się nudzić a co za tym idzie tak dużo jeść. Jeszcze zobaczycie, będzie ze mnie laska :P




I choc jest totalnym chamem zostawiając Demi samą, muszę przyznać, że ma coś w sobie. Tego jest baardzo dużo.

wtorek, 24 stycznia 2012

GŁUPIA JA

Nieważne, że nie rozmawiamy ze sobą, samo twoje istnienie mnie denerwuje.

Ide na korki z chemii, na które w ogóle się nie przygotowywałam. Brawa dla mnie! Wyjdę na totalną nieudojdę... 





poniedziałek, 23 stycznia 2012

ACTA

Nie obchodzi mnie skrakta ACTA. Wypierdalaj mi z głównej z komentarzami, które tego dotyczą. Nie zapraszaj mnie na wydarzenia, strajki, spotkania. Przecież i tak nie będę w nich uczestniczyć. Dla mnie istnieją ważniejsze sprawy poza internetem. Może interesujesz się tym, dlatego że lubujesz się w filmikach porno, które niedługo nie będą istnieć w sieci? Ha, rozgryzłam Cię, nieprawdaż? :)

Może to i nam wyjdzie na dobre? Zaczniemy w końcu kupować płyty ulubionych zespołów, częściej pójdziemy do kina, czy teatru, spędzimy czas ze sobą w realu a nie w sieci. Sadzę jednak, że to im się nie uda. Nie dadzą sobie rady z upilnowaniem masy ludzi popełniających grzech internetowy.
Nic mi się nie chce. Robie soebie przerwę do czasu, kiedy moja mama przyjedzie z pracy. Niech będzie dumna ze swojej pracowitej córeczki....
Jesteś smieszna. Nie zależy Ci na szcześciu innych ludzi? A może Ty po prostu go kochasz, tylko boisz się innym o tym powiedzieć?

niedziela, 22 stycznia 2012

.

http://www.youtube.com/watch?v=aNzCDt2eidg&feature=related

Boję się samotności. Ogarnięta powłoką nostalgii rozmyślam nad sesem życia. To nie przypadek, że zjawiliśmy się na świecie. Jestem tu z jakiejś powinności, by odcisnąć swe linie papilarne na życiach innych ludzi. Może i jestem świrem. Czasem zbyt naiwna, nie przyznająca się do własnych emocji. Nie lubię płakać w towarzystwie. Wolę oddać się tej przyjemności w samotności.


Można powiedzieć, że trafiłam los na loterii. Jestem córką młodych ludzi. Matka poczęła mnie mając 16 lat. Była zaledwie o rok starsza ode mnie. Niecały rok. Nie wiem jak oni dali radę udźwignąć te wszystkie przeciwności losu. Widocznie tak miało być. Ciekawe, czy byliby nadal ze sobą, gdybym się nie urodziła.

Nie jesteśmy zawsze szczęśliwi. Nasze życie jest łatwe tylko z pozoru. Ale przecież każdy ma jakieś problemy, kłopoty. Im było od zawsze trudno. To dlatego teraz jestem tak delikatna, uczuciowa a zarazem twarda i nieugięta. Nie pozwolę, by ktokolwiek ich obrażał. Nie zasłuzyli sobie na to, robiąc dla mnie tak wiele.  I choć życie z nimi nie zawsze przypomina bajkę, uwielbiam je. Staram się zapomnieć o tych wszystkich złych chwilach, a pamiętać jedynie o tym, co dobre. Wielokrotnie byłam zraniona, trafił we mnie cios niepotrzebnie wypowiedzianych słów. Jestem herosem. Potrafię udźwignąć wszystko na moich barkach...


...I gdy będziesz mi mówic, że moje życie nie mogloby być cudowniejsze, zastanów się dobrze, czy na pewno mnie znasz. Czy wiesz, co usłyszałam na swój temat, co już przeżyłam...

środa, 18 stycznia 2012

Wiem tylko o trzecim dniu.

Trzeci dzień mojej boleści mięśni brzucha powoli się kończy. Dokucza mi również zaćmienie umysłu, wszystko jakby dzieje się w spowolnionym tępie, mózg odmawia mi posłuszeństwa.
Fuj, nie chcę być takim pasztetem, dlatego się tak męczę.
Nie chcę się narzucać. Pierwsza nie napiszę, pierwsza nie zagadam. Taka już jestem i raczej tego nie zmienię. Na szczęście należę do płci żeńskiej, od której nie wymaga się wykonania pierwszego kroku. A może i to uległo zmianie...
Założylam konto na youtube tylko po to, by móc w pełni korzystać ze możliwości tego serwisu. Jak opętana lajkuje komentarze, gromadzę ulubione kawałki, by nigdy o nich nie zapomnieć.
Jestem pusta. Nie jestem inteligentna ani pracowita. Brak mi urody. Jednak dostałam piękny prezent od tego kogoś z góry- gust muzyczny.

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Dalszy ciąg okrutnej gry...

Potrafię być mściwa. Jestem pamiętliwa. Wybaczam, gdy otrzymam przeprosiny. Nie szanuję słabych ludzi, którzy nie potrafią przyznać się do błędu. Śmieszy mnie Twoja obłuda. Rzygam Twoim użalaniem się nad sobą, Chociaż... nie dziwię Ci się. Sądząc po tym, że codziennie rano musisz spojrzeć w lustro, wybaczam Ci to, że jesteś tak żenująca.
Zakompleksiona świnka dowartościowująca się śmiejąc się z innych. Przypominasz mi ją do pefekcji. Przykro mi, że tak jest. Widzę, że widocznie czegoś mi brak. A może jestem dla Ciebie konkurencją?
Jesteś idealna, tworzysz swój własny tęczowy świat. Rządzisz wszystkimi a twoje kłamstwa przecież nigdy nie wyjdą na jaw. Nie doceniasz moich możliwości. To ja cię mam w garści.

Jestem dumna z brata. Przypomina mi o tym, że zycie trzeba brać garściami. Przykro mi, że go wtedy zawiodłam. Tak bardzo jest mi przykro.
http://www.youtube.com/watch?v=IAG8iD-XS44&feature=related
I need you, you, you... 

Laleczka vodoo pomogłaby mi sobie z Tobą poradzić. 

http://www.youtube.com/watch?v=2WX_4FNoto4&feature=fvwrel
http://www.youtube.com/watch?v=_aIhh9nFYv4&feature=related

Jest po co żyć. Choćby dla MUZYKI!

KLĘSKA

Zjadłam dzisiaj mnóstwo słodyczy a przecież miałam się odchudzać. Wywołałam wymioty. Moje ciało ogarniają drgawki, boje się przyszłości, wstydzę się tego, co zrobiłam. Ciagle nie jest mi dość. To okropne uczucie, gdy moje ciało chce się pozbyć wszystkiego co jest w środku. To moja kara za grzechy. Będę pamiętać o tym ohydnym postępku patrząc na czekoladę.
Zaczynam dzisiaj intensywnie ćwiczyć. Mam nadzieję, że choć trochę schudnę przez 2 tygodnie. Chcę uswiadomić szczególnie Tobie, że gdy tylko chcę, to jestem do wszystkiego zdolna.
http://www.youtube.com/watch?v=iUiTQvT0W_0
Jeszcze kiedyś będę silną kobietą. Przestaniesz w końcu zaśmiecać moją głowę. Udaje, że mnie nie obchodzisz. Ty i ona nic dla mnie nie znaczycie.
A może po prostu jestem w głębi duszy bohaterem byronicznym? Pasuje to do mnie jak ulał. Przecież ja tak bardzo lubię cierpieć...

Rozpadam się na kawałki..

.
Nazywaj innych skurwielami. Sama bądź ździrą. Przykro mi, przykro mi, że się tak nabrałam. Wiesz o mnie wszystko a szkoda. Mój błąd, przepraszam się za to. Ciekawe dlaczego to nadal ciągniesz... Dziwi mnie to szczerze. Nie mogę uwierzyć, że ludzie potrafią być tak paskudni. Ciekawe jak to dalej się potoczy, ciekawi mnie, co z tym zrobisz. Szkoda, że byłam tak głupia, by ci zaufać. By dalej ciągnąć tą toksyczną znajomość...

czwartek, 12 stycznia 2012

Sweet Child O' Mine

http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=1w7OgIMMRc4
Jak to z nami jest? Cholera, szkoda, że nie jestem czarodziejem. Chciałabym latać i Wami sterować. Czytałabym Wam w myślach, kierowała każdym ruchem. Życie byłoby doprawdy cudowne.

Moja codzienność jest jak nudnawy film, przy którym je się popcorn, by zająć czymś ręce. Raz na wozie, raz pod wozem. Z pozoru wydaje się Wam, że jestem niezniszczalna. Taka silna, taka mocna. Zupełnie nieprzypominająca tą wrażliwą Ewę z boskiego raju. Żyjcie więc w tej obłudzie.
Jestem ich poświewiskiem. A moze kimś, kto jest dla nich zagadkowy, kogo chcieliby rozszyfrować. Niby miła, niby otwarta a jednak zdystansowana. Taka właśnie jestem. Nie ufam ludziom, szybko się nimi nudzę. Ciągle szukam miłości. Wierze, że w końcu ją złapię.
Mamy wspanialą katechetkę. Siostra potrafiła wykrzesić odrobinę ludzkości z tych zboczonych serc moich kolegów z klasy. Rozmawialiśmy o różnicach pomiedzy kobietą a mężczyzną. Zobaczyłam w sobie niewinną istotę, która potrzenuje stabilnych ramion i męskiego szeptu.

środa, 11 stycznia 2012

SAMOBÓJSTWO.

http://www.youtube.com/watch?v=DWH6Sgic0fk
Często zastanawiam się nad tym, co by było, gdybym odeszła z tego świata na własne życzenie. Czy komuś byłoby przykro, czy ktoś tęskniłby za mną? A może ktoś byłby zły na siebie, że czasem wypowiedział o parę słów za wiele, bądź był wielkim tchórzem, nie mówiąc mi o tym, co powinnam wiedzieć... Jednak nie warto tego robić dla garstki frajerow, którzy lubią drwić z innych ludzi, nie dostrzegając własnego "piękna".
Boję się, bardzo się boję, że ta dziewczyna targnie się na swe życie. Niepotrzebnie, nie ma dla kogo...
Myślę też nad tym, do kogo wystosowałabym pożegnalny list. Z pewnoscią jeden poswięciłabym rodzicom, dziękując im za te wszytskie lata i przepraszając, że ich zawiodłam. Podkreślałabym, że to nie ich wina, że oni nic nie mogli przecież zrobić. Następne wysłałabym do Grzegorza. Prosiłabym, żeby się jakoś trzymała i nie poddawała, by nie powieliła tego, czego dokonałam. Potem jeszcze parę złotych myśli dla Brata i Krzaczka. Dodatkowo do tej listy dodałabym listy do kochanych kolegów, którzy skutecznie rujnują mi poczucie własnej wartości a co za tym idzie - moją osobowość. Wylałabym na kartkę papieru cały jad, który kumulowałam w sobie przez te wszystkie tygodnie... Do Ciebie nie napisałabym niczego, bo już nic dla mnie nie znaczysz.

Pozostało mi jedynie powiedzieć: "Żegnaj!"...

http://www.youtube.com/watch?v=faEX3qjP9Mc&feature=fvst

Jestem chyba jakąś cholerną męczennicą... Innych życie tak nie wygląda.

wtorek, 10 stycznia 2012

Someone like you

Wydawało mi się, że kiedyś byłeś inny. Może bardziej szczęśliwy, może pełen życia? Wolałam Cię takiego, takiego Cię pokochałam. Teraz już nic do Ciebie nie czuję. Nawet nienawisć odeszła już w zapomnienie. Niestety nadal istnieje między nami ta bariera. To nie jest normalne. Tak nie zachowują się normalni ludzi, którzy nic do siebie nie czują, którzy są sobie obojętni...
http://www.youtube.com/watch?v=XNnaRHqtrDQ
Ciekawe, czy ktoś kiedyś życzył mi śmierci. Może jednak jestem dobrym człowiekiem.
Chciałabym móc umieć czytać w myślach, bądź dać do zrozumienia niektórym, że nie podoba mi się ich zachowanie. Kochani koledzy, którzy uważają się za znawców kanonu piękna kobiecego, powinni wiedzieć, że KOBIETA to nie tylko "cycki" i "dupa". To także człowiek, który ma wnętrze, nawet bogatsze od Ciebie lub tego innego.

http://www.youtube.com/watch?v=hU4eMj23Aa8
Pamiętaj, że ja nie jestem jedną z tych. Jestem wyjątkowa a ty jeszcze o tym nie wiesz.

Tęsknię za Grzegorzem i naszymy rozmowami. Całe ferie powświęcę tylko jej. Podczas nich zapowiada się wiele spotkań, które byc może nawet sama zareanżuje. Oby tylko nie doskwierała mi nuda.

http://www.youtube.com/watch?v=a8HqTX00p0o

poniedziałek, 9 stycznia 2012

I hate Monday.

Nie cierpię poniedziałków...
Szczególnie dzięki mej niegdyś ukochanej klasie. Tutaj w tej dżungli ciężko znaleźć zaufaną osobę. Ludzie, za którymi kiedyś skoczyłabym w ogień, teraz stają się mi zupełnie obcy. Zaczynam ich nawet nie zauważać. To smutne ale mówi się, że prawdziwa przyjaźń trwa wiecznie. Możliwe, że ktoś z góry daje mi znak, by z czegoś się wycofać, póki jeszcze nie jest za późno. Tak łatwo udaje się kogoś innego a tak trudno dziś być sobą...

Wiadomość o tym, że prowadzę bloga wstrząsnęła moimi znajomymi z klasy. Są doprawdy żałośni, że udostępnię im me prywatne zapiski, w których publicznie o nich piszę.
Sumując dzisiejszy poniedziałkowy dzień zaliczam do tych jednych z najgorszych. Nie pamiętam, kiedy czułam się tak źle w swoim ciele. Dodatkowo mała kolejna sprzeczka z panią od fizyki, którą serdecznie pozdrawiam. Nie bój się Dżasta, ja i tak kocham fizykę i niestety ty tego nie zmienisz :).
http://www.youtube.com/watch?v=ijZRCIrTgQc

Zastanawiam sie tylko co ludziom daje upokarzanie kogoś innego. Wiem, leczą tym wlasne kompleksy ale musi być coś jeszcze. Przecież nie robili by nikomu takich świństw z błahych powodów... Przeciez muszą wieleć jak to boli, szczególnie tak delikatną osobę jak ja... Pozostawiam im to własnym sumieniom. Niech ich gryzą, rozrywają na malutkie cząstki.

Dzień jak najbardziej dietkowy podobnie jak wczorajszy, Ostatnio nie mam ochoty jeść, nie widzę w tym głębszego sensu. Oby nie powtórzyła się sytuacja sprzed roku.

http://www.youtube.com/watch?v=1w7OgIMMRc4&feature=g-vrec&context=G28d4265RVAAAAAAAADQ

piątek, 6 stycznia 2012

http://www.youtube.com/watch?v=DE9IchvpOPk
Ciekawe czy kiedykolwiek ktoś tak o mnie pomyśli...

I'm a little frustrated.

Dawno już tutaj nie zaglądałam z powodu natłoku obowiązków w szkole. Kończy się półrocze, więc nagle wszyscy nauczyciele coś ode mnie potrzebują. Średnia mnie zadowala, chociaż zawsze może być lepiej. W końcu to trzecia klasa, trzeba się postarać w drugim semetrze.
Zapowiada się niezwykle nudny weekend. Jednak bardzo mnie to cieszy. Potrzebuję jeszcze odpoczynku po nieprzespanej sylwestrowej nocy. Właśnie skończyłam oglądać świetny (niestety bardzo, bardzo zboczony) film "40 dni 40 nocy". Czy faceci naprawdę tacy są :D ?!

 Najbardziej cieszy mnie fakt, że teraz nic nie muszę a jedynie mogę.


Polecam "40 dni 40 nocy" głównie ze względu na tego Pana <3



Nie obejdzie się niestety od ponurych przemyśleń. Zdaje się, że to, co kiedyś łączyło mnie i braciszka, bezpowrotnie poszło w niepamieć. Tak bardzo za tym tęsknie. Nie wiem, co zrobiłam źle. Mówi się, że nieszczęścia chodzą parami i w pełni się z tym zgadzam. A może po prostu oczekuję zbyt wiele od mojego życia? Przeciez ono nigdy nie będzie idealne. Jednak JA chcę, żeby jedynie było znośne. Do garnka DŻINA wsypię 5 łyżek miłości, taką samą ilość szczęścia i przyjaźni, 4 łyżki piękna i 3 łyżki spokoju....

http://www.youtube.com/watch?v=yTvtqYQ-OrI&feature=related

_________________________________________________________________________________
Tak na marginesie serdecznie polecam nową ekranizację Sherlocka Holmesa, która wczoraj miała swoją premierę w kinach. Miałam okazję oglądać ten film podczas przedpremierowego pokazu w sylwestrową noc i stwierdzam, że warto przeznaczyć na niego odrobinę naszych zaskórniaków.

http://www.youtube.com/watch?v=DE9IchvpOPk
Ciekawe czy ktokolwiek tak o mnie pomyśli...

czwartek, 5 stycznia 2012

Kłamię, by móc stać się lepszym człowiekiem.
Półrocze powoli dobiega końca. Średnia w sumie nie jest taka zła ale mam ambicje na wyższą! Obiecuje sobie, że od nowego półrocza podciągam się z matmy i chemii oaz kalkuluję, by mieć świetną średnią ważoną. A teraz już koniec tego szkolnego zanudzania. W końcu zapowiada się nudny weekendzik ale cóż potrzebuję tego oddechu i zregerowania.
Zbyt mało w siebie wierzę. Tak źle czuję się we własnej skórze. Wydaje mi się, że będąc na miejscu innej osoby nie potrafiłabym na siebie spojrzeć... W lustrze nie widzę siebie, sama już nie wiem kim jestem... Oddalasz się ode mnie powoli, powoli, powoli. Nie zdziw się, że niedługo będzie już za późno. Braciszku! Proszę, bądź sobą, bo takiego Cię pokochałam...

http://www.youtube.com/watch?v=GvbQzRAi4wM&feature=related

_______________________________________________________________________
Czuje na sobie te wszystkie spojrzenia. Ciekawie co oni o mnie myślą. Moze i lepiej, że tego nie wiem.

http://www.youtube.com/watch?v=TAXzGkzj5E8

Odchudzania ciąg dalszy, jeżeli to co robię w ogóle można tym nazwać. Dziś jest 4 dzień. Zostało mi jeszcze dużo czasu do czerwca. Damy radę!

Plan na dzisiaj: ogladanie "40 dni i 40 nocy" w ustronnym miejscu bez reflektorów rodzicielskich. Ogólnie mówiąc relax :D


Polecam też serdecznie ze względu na tego Pana <3


BTW. Musicie oglądnąć nowego ekranizowanego Sherlocka Holmesa. Miałam okazję widzieć go na przedpremierowym pokazie w sylwestra i stwierdzam, że jest świetny!